Bylica magiczne zioło
Bylica – wszystkie jej gatunki: bylica pospolita (Artemisia vulgaris L.), bylica piołun (Artemisia absinthium L.), bylica argyi (Artemisia argyi L.) mają bardzo podobne właściwości. Jest to roślina, która występuje w Europie, Azji, Ameryce Północnej i Afryce Północnej. W naszym klimacie można również sadzić z powodzeniem bylicę argyi, występującą w Azji, z której wytwarza się watę moksową. Fascynujące w bylicy jest to, jak na przełomie dziejów człowiek wykorzystywał ją do tzw. moksowania. Do dnia dzisiejszego nie ma rośliny, która mogłaby ją zastąpić w terapii ogrzewania ciała ludzkiego, czyli w moksowaniu.
Bylice były kiedyś roślinami czarodziejskimi i magicznymi. Jak podaje Hildegarda z Bingen: bylica pospolita oddala diabelstwo, gdy będziesz kadzić nią w domu. Prawdopodobnie najstarszymi kadzidłami w Europie była bylica, szałwia i jałowiec. Bylica w Europie, jak i w Chinach, czy Japonii, miała podobne zastosowanie, tylko, że Chińczycy oraz Japończycy poszli jeszcze dalej, bowiem użytkowali ją w formie przetworzonej do moksowania. Dobrym przykładem jest epidemia gruźlicy, która przetoczyła się przez Europę zbierając swoje żniwo. Natomiast w Japonii, gdzie tradycyjnie w medycynie ludowej moksowanie wybranych punktów na ciele stosowane jest od XVI w., udało się uniknąć takiej epidemii.
O wartości tej rośliny i jej mocy świadczy to, że po ataku bombowym na Hiroszimę i Nagasaki oraz po wybuchu w elektrowni atomowej w Czarnobylu, bylica była jedyną rośliną, która przetrwała.
Postaram się opisać bylicę i jej właściwości tak, jak widzą ją Chińczycy, i przełożyć to na nasz język. Jeśli jednak chcesz mieć cały obraz rośliny, zachęcam do przeczytania o niej na blogu dr. H. Różańskiego: http://rozanski.li/337/piolun-artemisia-absinthium-l-w-fitoterapii/.
Charakter termiczny bylicy jest ciepły z tendencją do chłodnego, co świadczy, że nie musimy się zbytnio zastanawiać kiedy ją użyć, bo pasuje do różnych objawów chorobowych.
Smak zioła jest gorzki i ostry. Wpływa na następujące obiegi czynnościowe, w tym na narządy: Śledziony, Pęcherzyka Żółciowego, Wątroby oraz na Macicę.
Przede wszystkim bylica, to zioło skuteczne na dolegliwości trawienne i poprawę apetytu. Ponadto jest niezwykłym antidotum na dolegliwości kobiece, tzn. nadmierne krwawienie miesiączkowe, przy osłabieniu, ale również jest pomocne przy braku miesiączki, przedmiesiączkowym bólu głowy i rozdrażnieniu. Możemy po nią sięgnąć przy osłabieniu pojawiającym się po chorobach gorączkowych, ale również wówczas, gdy mamy nietolerancję tłustych pokarmów, zapalenie pęcherzyka żółciowego, czy uczucie rozpierania w brzuchu.
Dawkowanie:
– dawka dzienna świeżego zioła to ok. 4 g (suszonego o połowę mniej),
– nalewka 0,5 do 1 ml sporządzamy w proporcji 1:5, tzn. 1 część zioła (górne pędy) do 5 części alkoholu 45%.
Zioło przyjmujemy maksymalnie 2 tygodnie, a potem robimy przerwę.
Przeciwwskazania:
– ciąża – lek zabroniony,
– skłonność do drgawek,
– podawanie zioła jako leku pojedynczego.
Przykładowe mieszanki:
- zespól przewlekłego zmęczenia – bylica + krwawnik,
- osłabienie, ból głowy, nietolerancje tłustych pokarmów – bylica, ostropest plamisty, berberys, werbena, lawenda, mięta pieprzowa, imbir suszony,
- zespół napięcia przedmiesiączkowego z bólem głowy – bylica + szałwia lekarska,
- osłabione trawienie oraz złe wchłanianie pokarmów – bylica + rzepik.
Ze względu na to, że jest to blog zielarsko-akupunkturowy, to trochę o zastosowaniu przetworzonej bylicy w formie cygara moksowego.
Moksa zwiększa odporność na choroby, poprawia jakość snu, wraca apetyt, powoduje swobodny przepływ energii Qi i krwi w organizmie, zmienia ułożenie płodu. Badania mówią o znaczącym zwiększeniu liczby białych krwinek, jak również zwiększaniu liczby krwinek czerwonych. Ponadto moksa zwiększa aktywność fagocytów, hamuje zakwaszenie organizmu, poprawia perystaltykę jelit, zmniejsza całkowite stężenie cholesterolu oraz reguluje autonomiczny układ nerwowy.
Teraz przykład zastosowania:
W akupunkturze jednym z najważniejszych punktów, jest tzw. punkt Żołądek 36, który znajduje się w górnej części podudzia, 4 palce dłoni poniżej dolnego brzegu rzepki, na przyśrodkowym brzegu mięśnia piszczelowego przedniego.
Moksujemy ten punkt obustronnie. Zaczynamy od lewej nogi i moksujemy do momentu pojawienia się odczucia ciepła. Trudno określić czas moksowania – każdy z nas jest inny, więc nawiązując do sentencji “poznaj samego siebie”, musimy wsłuchać się w swój organizm.
Kolejny bardzo cenny punkt to Pęcherzyk Żółciowy 34, znajdujący się (niedaleko Ż. 36, który już poznaliście) na bocznej powierzchni podudzia, w zagłębieniu leżącym ku przodowi i ku dołowi od główki kości strzałkowej.
Stosując te dwa punkty przedłużamy sobie życie. Znani lekarze medycyny chińskiej moksują sobie te punkty z samego rana, aby być w zdrowiu i formie. Punkty te sprawdzają się na początku przeziębienia, jak mamy dreszcze, problemy neurologiczne, osłabienie układu odpornościowego, problemy ze złymi parametrami krwi, problemy hormonalne, jak mamy zimne stopy. Ponadto moksowanie tych punktów poprawia wzrok, zmniejsza bezsenność, czy też obrzęk twarzy.
Jeżeli ktoś ma możliwość moksowania punktu Ż. 36 rano między godz. 7 a 9, to zwielokrotnia jego działanie, ponieważ jest to tzw. punkt ziemi (punkt godzinowy) i w tym czasie występuje jego max. energetyczne. Tak można postępować również z innymi punktami. Odsyłam do tekstu zegar obiegu energii.
Ważne: nie stosujemy tych punktów w przypadku nadkwasoty lub wrzodów żołądka.
Kolejny punkt, który polecam, to tzw. punkt Jelito Grube 11, znajdujący się na bocznej powierzchni łokcia, lokalizujemy go przy zgiętym przedramieniu pod kątem prostym
Działanie J.G. 11 – poprawia wzrok, likwiduje wszelkie infekcje skórne, wzmacnia system immunologiczny, uspokaja, wzmacnia więzadła i stawy.
Opis wyżej wymienionych punktów, które można również nakłuwać, to wycinek obszernej wiedzy, ale te trzy punkty pozwalają zadbać o swój organizm – w bezpieczny sposób go wzmocnić.